Odpowiedzialność rzekomego pełnomocnika.
data dodania: 2017-02-24
Rzekomy pełnomocnik (falsus procurator) to osoba, która dokonuje czynności prawnej w cudzym imieniu, nie mając do tego umocowania lub przekraczając jego granice. Działanie bez umocowania obejmuje sytuacje, gdy pełnomocnictwa w ogóle skutecznie nie udzielono lub go udzielono ale później okazało się ono nieważne. Z przekroczeniem granic umocowania mamy do czynienia w wypadku dokonania czynności wykraczające poza zakres udzielonego pełnomocnictwa.
Ten kto zawarł umowę w imieniu innej osoby niebędąc do tego właściwe umocowanym ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec strony umowy, która zawarła z nim tę umowę niewiedząc o wadliwości pełnomocnictwa.
Ten kto zawarł umowę w imieniu innej osoby niebędąc do tego właściwe umocowanym ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec strony umowy, która zawarła z nim tę umowę niewiedząc o wadliwości pełnomocnictwa.
Dla jasności trzeba wyjaśnić, że strona, która zawarła umowę z rzekomym pełnomocnikiem może „naprawić” tę umowę. Art. 103 § 2 k.c. daje tej stronie uprawnienie do żądania od osoby, w której imieniu działał rzekomy pełnomocnik aby w wyznaczonym terminie potwierdziła umowę. Jeżeli ta osoba w wyznaczonym terminie umowy nie potwierdzi materializuje się odpowiedzialność rzekomego pełnomocnika (art. 103 § 2 k.c.).
Na jakiej zasadzie odpowiada rzekomy pełnomocnik? Przesłanką jego odpowiedzialności jest wyłącznie zawarcie umowy bez umocowania lub przy przekroczeniu umocowanie. Odpowiedzialności rzekomego jest oparta na zasadzie ryzyka, tzn. nie jest uzależniona od winy i od tego czy rzekomy pełnomocnik wiedział o wadliwości pełnomocnictwa. Aczkolwiek wina pełnomocnika może mieć znaczenie na zakres jego odpowiedzialności, o czym poniżej.
A jaki jest zakres odpowiedzialności, czyli za co odpowiada rzekomy pełnomocnik? Rzekomy pełnomocnik jest zobowiązany do zwrotu tego co otrzymał od strony umowy oraz jest zobowiązany do naprawienia szkody jaką druga strona poniosła przez zawarcie nieważnej umowy. Szkoda obejmuje więc przede wszystkim koszty poniesione przez nią w celu zawarcia umowy. Jest to odpowiedzialność wyznaczona zatem przez granice ujemnego interesu umownego. Do odpowiedzialności rzekomego pełnomocnika nie mają zastosowania przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu ponieważ tę odpowiedzialność w sposób samodzielny i wyłączny reguluje art. 103 § 3 k.c.
Od powyższego przewiduje się istotny wyjątek. Sąd Najwyższy dopuszcza możliwość dochodzenia od rzekomego pełnomocnika odpowiedzialności na podstawie odpowiedzialności deliktowej, jeżeli rzekomy pełnomocnik zawarł umowę wiedząc o braku umocowania lub przekroczeniu umocowania (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z 13.10.1937r., sygn. akt C. I 3376/36). W nowszym orzecznictwie dał temu wyraz Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 18.03.2010r. (sygn. akt V CSK 319/09) stwierdzając, że jeżeli działanie rzekomego pełnomocnika jest zawinione, to poszkodowany, czyli osoba która zawarła z tym rzekomym pełnomocnikiem umowę, może żądać odszkodowania na podstawi art. 415 k.c. czyli według przepisów o odpowiedzialności deliktowej. A jak wiadoma do odpowiedzialności deliktowej ma też zastosowanie art. 361 § 2 k.c., co oznacza, że rzekomy pełnomocnik, któremu można przypisać zawinione działanie odpowiada za całość szkody, a nie w granicach ujemnego interesu umownego.
Na jakiej zasadzie odpowiada rzekomy pełnomocnik? Przesłanką jego odpowiedzialności jest wyłącznie zawarcie umowy bez umocowania lub przy przekroczeniu umocowanie. Odpowiedzialności rzekomego jest oparta na zasadzie ryzyka, tzn. nie jest uzależniona od winy i od tego czy rzekomy pełnomocnik wiedział o wadliwości pełnomocnictwa. Aczkolwiek wina pełnomocnika może mieć znaczenie na zakres jego odpowiedzialności, o czym poniżej.
A jaki jest zakres odpowiedzialności, czyli za co odpowiada rzekomy pełnomocnik? Rzekomy pełnomocnik jest zobowiązany do zwrotu tego co otrzymał od strony umowy oraz jest zobowiązany do naprawienia szkody jaką druga strona poniosła przez zawarcie nieważnej umowy. Szkoda obejmuje więc przede wszystkim koszty poniesione przez nią w celu zawarcia umowy. Jest to odpowiedzialność wyznaczona zatem przez granice ujemnego interesu umownego. Do odpowiedzialności rzekomego pełnomocnika nie mają zastosowania przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu ponieważ tę odpowiedzialność w sposób samodzielny i wyłączny reguluje art. 103 § 3 k.c.
Od powyższego przewiduje się istotny wyjątek. Sąd Najwyższy dopuszcza możliwość dochodzenia od rzekomego pełnomocnika odpowiedzialności na podstawie odpowiedzialności deliktowej, jeżeli rzekomy pełnomocnik zawarł umowę wiedząc o braku umocowania lub przekroczeniu umocowania (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z 13.10.1937r., sygn. akt C. I 3376/36). W nowszym orzecznictwie dał temu wyraz Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 18.03.2010r. (sygn. akt V CSK 319/09) stwierdzając, że jeżeli działanie rzekomego pełnomocnika jest zawinione, to poszkodowany, czyli osoba która zawarła z tym rzekomym pełnomocnikiem umowę, może żądać odszkodowania na podstawi art. 415 k.c. czyli według przepisów o odpowiedzialności deliktowej. A jak wiadoma do odpowiedzialności deliktowej ma też zastosowanie art. 361 § 2 k.c., co oznacza, że rzekomy pełnomocnik, któremu można przypisać zawinione działanie odpowiada za całość szkody, a nie w granicach ujemnego interesu umownego.