Zaskarżenie postanowienia o sprostowaniu wyroku.
data dodania: 2017-09-06
Postanowienie o sprostowaniu wyroku skarży się zażaleniem (art. 394 § 1 pkt 8) k.p.c. stanowi, że na postanowienie sądu pierwszej instancji o sprostowaniu wyroku przysługuje zażalenie do sądu drugiej instancji). Jak wiadomo sprostowanie wyroku polega na sprostowaniu oczywistych omyłek i błędów (art. 350 § 1 k.p.c.) i jak również wiadomo nie może prowadzić do takiej zmiany ‘merytorycznej’ treści orzeczenia, że w istocie będziemy mieli do czynienia z ‘nowym’ wyrokiem. Jeżeli sąd niewłaściwe zastosuje instytucję sprostowania wyroku i w rzeczywistości ten wyrok zmieni strona przekonana, że ma do czynienia z wyrokiem skarży te postanowienie, w jej przekonaniu będące wyrokiem, apelacją. I co dalej?
Jeżeli strona przekonana, że od doręczonego jej postanowienie powinna wnieść apelację musi się liczyć z tym, że wprawdzie będzie możliwe potraktowanie jej jako zażalenia, bo o tym czym jest dane czynność procesowa nie przesądza to jak zostanie one nazwana przez stronę, ale jaka jest zawartość materialna tej czynności, to jednak sąd to zażalenia (w rzeczywistości będzie to zażalenie mimo nazwania go przez stronę apelacją) odrzuci jako wniesione po upływie terminy (na wniesienie zażalenie stronie przysługuje termin tygodniowy a na wniesienie apelacji termin dwutygodniowy).
Jeżeli tak apelacje zostanie wniesiona w tygodniowym terminie do wniesienia zażalenia, to sąd powinien ją uznać za zażalenie (opisana powyżej zasada, że decyduje materialna treść czynności procesowej a nie jej nazwa) i przekazać sądowi drugiej instancji do rozpoznania, a sąd drugiej instancji powinien to zażalenie rozpoznać.
No ale co zrobić jak wnieśliśmy skargę apelacyjną po upływie tygodniowego terminu do wniesienia zażalenia? Wówczas nie pozostaje nam nic innego niż powołanie się na wyrok Sąd Najwyższego z dnia 04.11.2010r. wydanego w sprawie sygn. akt IV CSK 188/10, w którym SN uznał, że postanowienie sądu drugiej instancji o sprostowaniu wyroku, ale w rzeczywistości zmieniające ten wyrok co do istoty, podlega zaskarżeniu skargą kasacyjną, chyba że skarga kasacyjna w sprawie nie przysługuje.
Wprawdzie ten wyrok Sądu Najwyższego dotyczy wprost sytuacji gdy wyrok prostuje sąd drugiej instancji, to w mojej ocenie z uwagi na ogólną myśl wyrażoną w tym orzeczeniu, można go stosować również do sytuacji gdy wyrok prostuje sąd pierwszej instancji.
Warto zwrócić większą uwagą na treść uzasadnienia tego wyroku. Sąd Najwyższy wyjaśnił w nim, że w sytuacji gdy sąd wydał orzeczenie w niewłaściwej formie i strona nawet dostosowała do niej środek zaskarżenia, to nie stwarza to dla niej ujemnych konsekwencji procesowych. Chodzi tu o to, że jeżeli sad prostuje wyrok w taki sposób, że w rzeczywistości wydaje kolejny wyrok, to strona może taki ‘rzeczywisty’ wyrok zaskarżyć właściwym środkiem zaskarżenia. Jak wspomniałem wyżej Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę w której wyrok został sprostowany przez sąd drugiej instancji, i właściwym środkiem zaskarżenie w tej sprawie była skarga kasacyjne, ale w sytuacji gdy wyrok prostuje sąd pierwszej instancji tym właściwym środkiem zaskarżenia jest apelacją.
Najważniejsze jest bowiem następujące zdania z orzeczenia Sądu Najwyższego : „Wydane w sprawie w niewłaściwej formie orzeczenie merytoryczne, w postaci sprostowania orzeczenia, ze względu na swoją treść stanowiło wyrok i w rezultacie zostało zaskarżone właściwym środkiem zaskarżenia, tj. skargą kasacyjną.”
Jeżeli tak apelacje zostanie wniesiona w tygodniowym terminie do wniesienia zażalenia, to sąd powinien ją uznać za zażalenie (opisana powyżej zasada, że decyduje materialna treść czynności procesowej a nie jej nazwa) i przekazać sądowi drugiej instancji do rozpoznania, a sąd drugiej instancji powinien to zażalenie rozpoznać.
No ale co zrobić jak wnieśliśmy skargę apelacyjną po upływie tygodniowego terminu do wniesienia zażalenia? Wówczas nie pozostaje nam nic innego niż powołanie się na wyrok Sąd Najwyższego z dnia 04.11.2010r. wydanego w sprawie sygn. akt IV CSK 188/10, w którym SN uznał, że postanowienie sądu drugiej instancji o sprostowaniu wyroku, ale w rzeczywistości zmieniające ten wyrok co do istoty, podlega zaskarżeniu skargą kasacyjną, chyba że skarga kasacyjna w sprawie nie przysługuje.
Wprawdzie ten wyrok Sądu Najwyższego dotyczy wprost sytuacji gdy wyrok prostuje sąd drugiej instancji, to w mojej ocenie z uwagi na ogólną myśl wyrażoną w tym orzeczeniu, można go stosować również do sytuacji gdy wyrok prostuje sąd pierwszej instancji.
Warto zwrócić większą uwagą na treść uzasadnienia tego wyroku. Sąd Najwyższy wyjaśnił w nim, że w sytuacji gdy sąd wydał orzeczenie w niewłaściwej formie i strona nawet dostosowała do niej środek zaskarżenia, to nie stwarza to dla niej ujemnych konsekwencji procesowych. Chodzi tu o to, że jeżeli sad prostuje wyrok w taki sposób, że w rzeczywistości wydaje kolejny wyrok, to strona może taki ‘rzeczywisty’ wyrok zaskarżyć właściwym środkiem zaskarżenia. Jak wspomniałem wyżej Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę w której wyrok został sprostowany przez sąd drugiej instancji, i właściwym środkiem zaskarżenie w tej sprawie była skarga kasacyjne, ale w sytuacji gdy wyrok prostuje sąd pierwszej instancji tym właściwym środkiem zaskarżenia jest apelacją.
Najważniejsze jest bowiem następujące zdania z orzeczenia Sądu Najwyższego : „Wydane w sprawie w niewłaściwej formie orzeczenie merytoryczne, w postaci sprostowania orzeczenia, ze względu na swoją treść stanowiło wyrok i w rezultacie zostało zaskarżone właściwym środkiem zaskarżenia, tj. skargą kasacyjną.”