Strona Kancelaria Radcy Prawnego Warszawa kancelariakupczynski.pl używa mechanizmu ciasteczek (Cookie). Więcej informacji znajdą Państwo w Polityce Cookies. Zamknij okno
Przyczyna pośrednia jako element adekwatnego związku przyczynowego.
data dodania: 2018-03-17

Jednym z kluczowych przepisów regulujących odpowiedzialność odszkodowawczą, w tym deliktową odpowiedzialność odszkodowawczą, są art. 361 § 1 k.c. i art. 362 k.c. Pierwszy z tych przepisów reguluje granice odpowiedzialności sprawcy szkody, a dokładnie zakres jego odpowiedzialności z punktu widzenia związku przyczynowego zachodzącego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem sprawcy szkody.

Drugi z tych przepisów reguluje przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody wyłączając odpowiedzialność sprawcy deliktu w takim zakresie w jakim do powstania szkody lub jej zwiększania przyczynił się poszkodowany.

Art. 361 § 1 k.c. stanowi, że zobowiązany do naprawienia szkody ponosi odpowiedzialność tylko za normalne działania lub zaniechania, z którego szkoda wynika. Jeden z problemów w stosowaniu art. 361 §1 k.c. polega na tym, że pomimo tego, że w orzecznictwo i doktrynie prawa cywilnego udało się wypracować ogólne wytyczne co do tego jak to uregulowanie powinno być stosowane, nadal zdarzają się takie stany faktyczne, w których te wypracowane zasady nie dają prostej odpowiedzi jak do tych stanów faktycznych zastosować art. 361 § 1 k.c. Z jednym z takich ciekawych stanów faktycznych zmierzył się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 07.12.2017r. w sprawie sygn.. akt II CSK 87/17.

Nietypowość stanu faktycznego polegała na tym, że na pierwszy rzut oka szkody nie spowodowało zachowanie sprawców szkody, tzn. tych osób których jako sprawców szkody wskazywała powódka, bo szkoda doznana przez powódkę nie wynikało bezpośrednio z zachowania powódki. W sprawie chodziło o to, że powódka (wszystko działo się w ramach imprezy pracowniczej podczas spływu kajakowego) próbowała udzielić pomocy innej kobiecie, która dwóch sprawców dla zabawy wrzucić do wody. Powódka próbowała powstrzymać sprawców i w czasie szarpaniny, kiedy powódka starała się zapierać nogami doszło do zetknięcia się nogi powódki z nogą któregoś z pozwanych sprawców szkody lub nogą kobiety, które miała być wrzucona do wody. W następstwie tego kontaktu doszło do złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej.

Poszkodowana powódka wniosła przeciwko mężczyznom próbującym wrzucić do wody kobietę, której powódka próbowała pomóc, pozew o zapłatę 74.900,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd pierwszej instancji zasądził na jej rzecz kwotę 35.000,00 zł i co do pozostałej kwoty powództwo oddalił. Sąd Rejonowy uznał, że spełnione zostały wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanych, ale uznał, że winę za powstałe zdarzenie ponosi również powódka przyczyniając się co najmniej w połowie do zaistnienia tego zdarzenia, ponieważ sama podbiegła do niesionej przez pozwanych kobiety i próbowała ich powstrzymać przed wrzuceniem jej do wody (art. 362 k.c.).

Na skutek apelacji wniesionych przez obie strony procesu sąd drugiej instancji apelację powódki oddalił i oddalił również powództwo w całości. Sąd ten uznał, że sprawca szkody odpowiada tylko za skutki typowe, nie zaś za wszelkie skutki, które w ciągu zdarzeń, jakie nastąpiły, dają się z punktu widzenia kauzalności połączyć w jeden łańcuch. Zdaniem tego sądu typowym skutkiem jakiegoś działania jest taki skutek, o którym, na podstawie zasad doświadczenia życiowego, wiadomo, że jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zjawiska. Tym samym takim skutkiem nie jest jaki wprawdzie daje się połączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania sprawczego, ale jest następstwem nietypowym i jest przez przypadkowym zbiegiem okoliczności.

Przenosząc takie rozumienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a szkodą sąd okręgowy wskazał, że działanie sprawców nie było skierowane przeciwko powódce ale przeciwko innej kobiecie, a przyczyną która doprowadziła do powstania szkody było działanie powódki, a pozwani nie mogli przewidzieć, że powódka będzie próbowała pomóc kobiecie , przeciwko której było skierowane ich działanie.

Wyrok sądu drugiej instancji zaskarżyła powódka skargą kasacyjną zarzucając sądowi okręgowemu naruszenie art. 415 k.c. i 361 § 1 k.c. przez przyjęcie, że brak jest związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem pozwanych, a obrażeniami doznanymi przez powódkę oraz art. 362 k.c. przez przyjęcie, że powódka swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania szkody.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi kasacyjnej zaskarżony wyrok uchylił.

Rozważając istotę związku przyczynowego uregulowanego w art. 361 § 1 k.c. SN zauważył został on sformułowany szeroko i elastycznie i przez to „obejmuje wszystkie postacie obiektywnych zależności pomiędzy zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność, a doznanym przez poszkodowanego uszczerbkiem”. Nie jest prawidłowe przy badaniu związku przyczynowego odwoływanie się kryterium przewidywalności skutku przez sprawców, bo istnienie związku przyczynowego jest kategorią obiektywną. Następstwem normalnym w rozumieniu art. 361 §1 k.c. to takie następstwa, których prawdopodobieństwo pojawienia się zostaje każdorazowo zwiększone przy wystąpieniu przyczyny wskazanej jako źródło szkody.

W realiach rozpatrywanej sprawy Sąd Najwyższy ocenił, że występuje obiektywna zależność pomiędzy zachowaniem pozwanych a uszkodzeniem ciała powódki. Gdyby bowiem pozwani nie próbowali wrzucić do wody koleżanki powódki to nie doszłoby do interwencji w obronie koleżanki powódki, oraz do szarpaniny, w czasie której powódka doznała złamania kości.

Rozważają z kolei czy ten związek przyczynowy jest normalny SN w pierwszej kolejności zauważył, że istnienie współprzyczyny zaistnienia szkody (w sprawie było to pośpieszenia z pomocą przez powódkę) „nie wyklucza możliwości ich wartościowania z punktu widzenia adekwatnego związku przyczynowego”. Chodzi w skrócie o to, że nawet jeżeli istnieje wiele czynników powodujących szkodę to może zachodzić adekwatny związek przyczynowy, bo związek przyczynowy może występować jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody. Poza tym SN zauważył, że przyczyną wywołującą szkodę jest nie tylko przyczyna bezpośrednia, ale przyczyny dalsza (pośrednia) chyba, że ta przyczyna dalsza (pośrednia) jest w tak luźnym związku z pierwotnym zdarzeniem, że nie można mówić o tym, że pozostają one w normalnej prawidłowości zjawisk, ocenianą według kryterium doświadczenia życiowego i aktualnego stanu wiedzy.

Przenosząc te uwagi na grunt rozpatrywanej sprawy SN uznał, że w sytuacji gdy pozwani przez próbę wrzucenia koleżanki powódki do wody naruszyli jej nietykalność cielesną i powódka pośpieszyła z pomocą koleżance i wówczas w czasie tej szarpaniny doszło do uszkodzenia nogi powódki, to należało dojść do wniosku, że zachowanie pozwanych pozostawało w normalnym związku przyczynowym z doznanym urazem.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy nie odniósł się do kwestii przyczynienie się powódki do powstania szkody. Można jednak, czytając uzasadnienie i rozstrzygniecie, zakładać, że zachowanie powódki śpieszącej z pomocą koleżance nie może zostać uznana za przyczynienie się poszkodowanej do powstanie szkody lub zwiększenia rozmiaru szkody.