W postanowieniu z dnia 13.12.2018r. (V CSK 565/17) Sąd Najwyższy wypowiedział się w kwestii tego czy nadużywania alkoholu przez jednego z małżonków uzasadnia ustalenie nierównych udziałów we wspólnym majątku.
O co chodziło w sprawie? Rozwiedzeni byli małżonkowie dzielili wspólny majątek, czyli ten jakiego się dorobili podczas 28-letniego trwania małżeństwa. Źródłem powstania tego majątku była działalność gospodarcza małżonków (transport przesyłek z Niemiec do Polski oraz prowadzenie pensjonatu). Były maż nadużywał w trakcie trwania alkoholu, co miało zdaniem byłej żony negatywny wpływ na jego pracę (niewłaściwa organizacja pracy, ponoszenie kosztów utraconych przesyłek) oraz prowadziło do zaniedbywania rodziny.
Sądy pierwszej i drugiej instancji uznały, że nadużywanie alkoholu przez byłego męża jest podstawą do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym (wg proporcji 3/5 do 2/5).
Rozpoznając skargę kasacyjną Sąd Najwyższy uznał, że sądy I i II instancji nie wzięły pod uwagę całokształtu materiału dowodowego wskazując, że istota sprawy nie polegała jedynie na ustaleniu tego czy były małżonek nadużywał alkoholu, ale na ustaleniu tego czy jak to nadużywanie alkoholu przekładało się na powstania majątku wspólnego. Sąd Najwyższy zauważył, że dla ustalenia nierównych udziałów nie jest wystarczające samo ogólne przeświadczanie, że charakter działalności prowadzonej przez byłego męża wymagał trzeźwości. Uchylając zaskarżone postanowienie SN stwierdził że podstawą ustaleń sądów powszechnych powinien być to o jaką wartość przynajmniej orientacyjnie wzrósłby majątek wspólny gdyby nie pijaństwo męża. Przy czym co istotne zdaniem Sądu Najwyższego nie chodzi tylko o czysto materialna wartość o jaką wyższy byłby ten majątek, ale również o to w jaki sposób nadużywanie alkoholu spowodowało zwiększenie obowiązków osobistych małżonki w stosunku do rodziny a w konsekwencji w jaki sposób doprowadziło to do zmniejszenia jej aktywności zarobkowej.
Jaki z powyższego orzeczenia wniosek? Wniosek jest taki, że żądając ustalenia nierównych udziałów nie wystarczy ogólne powołanie się na alkoholizm drugiego małżonka, ale trzeba wykazać w możliwie konkretnym wymiarze, o jaką wartość wzrósłby majątek wspólny. Chodzi o wykazanie o jaką wartość byłby wyższe dochody pijącego małżonka gdyby nie pił, wykazanie jakiej wartość majątek został uszczuplony na skutek pijaństwa oraz wykazanie tego w jakim wymiarze zwiększyły się osobiste obowiązki małżonka niepijącego i zmniejszyły przez to jego możliwości zarobkowe.